Obudził mnie szmer ,który dochodził z dołu ...podniosłam rękę aby sięgnąć po telefon który znajdował się na komodzie..Wyświetlacz pokazał godzinę 4:36..świetnie ...powoli wstałam i chciałam wyjrzeć na korytarz..mój długi korytarz..szmer był coraz głośniejszy..bardziej było go słychać..wróciłam do pokoju po coś czym mogłabym atakować gdyby ktoś był w domu...Wzięłam moją kolekcje kamieni ..powoli udałam się na miejce gdzie przed chwilą stałam..stanęłam na naszym ciemno czerwonym dywanie ...usłyszałam bieg ..ktoś pędził w moją stronę!!Scenka się urwała ..
Obudziłam się cała w pocie ..dobrze że to był tylko sen...naszczęście...
Wstałam i zrobiłam pare brzuszków..z szafy wzięłam czarny podkoszulek a na to niebieską koszule w kratkę ,czarne rurki i niebieskie converse.Poszłam wziąć 5 minutowy prysznic i ubrałam się w wcześniej przygotowane ciuchy. Namalowałam sobie kreski i trochę podkręciłam rzęsy.
Zastanawiała mnie jedna rzecz .. Skoro to był sen to dlaczego moje kamienie leżą na komodzie a nie na swoim miejscu w szafce ? Myślałam o tym dużo ..Nie mogłam się skupić ...Szybko się spakowałam i zeszłam na dół..Na stole leżała karteczka pisana przez moją siostrę (wszędzie rozpoznam to pismo) *kochana Izo .Ami poszła do Karola spać .w naszym domu dzieje się coś dziwnego !! Ja ,tata i mama jesteśmy u babci ..Uciekaj z tamtąd !*
Usłyszałam kroki które kierował się w moją stronę...coraz bliżej ...wziełam psa i wybiegłam z chukiem z domu w stronę Karola ...
W domu go nie było ..dziś sobie odpuszczę i nie pójdę do szkoły z psem !! Poszłam na długi spacer z moim pupilem .. Zmęczona lataniem za Nikusiem usiadłam na pobliskiej ławce ...
Zobaczyłam całującą się pare ,która siedziała pare ławek dalej ...Gdy przestali bawić się swoimi ustami dostrzegłam Ami ..nie chciałam jej przeszkadzać ale z kim mogła się całować ? Dlaczego nie jest w szkole ? O nie ..ten chłopak to ..Karol...
Łzy zaczęły napływać mi do oczu ...wzięłam psa i zaczęłam uciekać w przeciwną stronę ...Ami mnie rozpoznała...na swoich szpilkach próbowała mnie dogonić ..Karol był blisko ale zgubiłam go za rogiem ..nie mogłam powstrzymać łez ...usiadłam na ławce przed galerią handlową i płakałam ..
Nie obchodziło mnie ,że ludzie dziwne się na mnie patrzą...Po chwili podeszedł jakiś chłopak ..usiadł koło mnie i swoją delikatną ręką otarł moje łzy które spływały mi po policzkach ...
-Ej mała .Co się stało ?
-Nic ,nic ..
-A wybacz ..Nazywam się Jaś...
-Iza .
-No to Iza ..jaki dupek złamał ci serce ?
Opowiedziałam mu całą historie o Karolu i Ami ..Słuchał mnie uważnie .Dopiero wtedy zobaczyłam jaki jest przystojny ..Jego brązowe oczu były takie lśniące ..czarne włosy miał lekko podniesione do góry ..Miał dwa słodkie pieprzyki obok nosa .
-Nie przejmuj się jednym. Jeżeli cię zranił to znaczy że nie był ciebie wart. Kto by nie chciał takiej wspaniałej, piękniej dziewczyny jak ty ?
-chyba z tym ostatnim przesadziłeś. Nie jestem piękna.
-Mam kłamać ?
Był on uroczy. Zaczarował mnie jak na jakimś pokazie..
-Podasz mi swój numer telefonu ?
-*********
-Jutro po szkole ? Do której chodzisz ?
-Tam na centralnej .
-To nawet nie daleko .
-To dozobaczenia..
-Pa .
Przytulił mnie i powiedział do ucha *nie przejmuj się księżniczko*. Był on ideałem.
Poszłam do spożywczaka. Żołądek dawał o sobie znać.
*********************************************************************************
Przepraszam,że wczoraj nie było rozdziału... Ale jest dzisiaj! I to mega długi ! Myśle ,że to żadna strata;) KOMETUJ.TO BARDZO MOTYWUJE ;)
Zajefajne *-* Ja chcę więcej, kalafiorze!
OdpowiedzUsuńCzekaj do jutra ziemniaku ❤️❤️❤️
UsuńPiekne Eskimo. *-*
OdpowiedzUsuńJa wiem Lano ;*
Usuń